KORONA GÓR POLSKI |
SZCZYT 13 z 28 | KOWADŁO (989) | 27 LIPCA 2021 |
DIADEM POLSKICH GÓR |
SZCZYT 27 z 80 | KOWADŁO (989) | 27 LIPCA 2021 |
27 lipca 2021. Udajemy sie do wioski Bielice, skąd wystartujemy na Kowadło. Same Bielice to osobna i bardzo ciekawa historia, o której można poczytać na świetnej stronie internetowej https://www.bielice.info.pl/
Kowadło to szczyt w Górach Złotych, położony na granicy polsko-czeskiej. Określenie, czy jest to najwyższa góra w obrębie danego pasma, jest problematyczne. Umieszczenie szczytu w Wykazie KGP związane jest jedynie z umownym przebiegiem granicy między sąsiadującymi ze sobą pasmami i zaliczaniem takich szczytów jak Brusek i Postawna do Gór Złotych lub Gór Bialskich. („Setka w Koronie”)
Trasę z Bielic na Kowadło można podzielić na 4 etapy. Pierwsza część to 600 metrów szosą wzdłuż potoku Biała Lądecka. Podejście jest ledwo zauważalne, ale słońce robi swoje więc staramy się jak najszybciej uciec w las. Początkowo chcieliśmy zaparkować bliżej szlaku, na parkingu turystycznym przy leśniczówce, ale nie było wolnego miejsca.
Drugi odcinek trasy o długości 900 metrów i sumie podejść ponad 100 metrów biegnie szeroką szutrową drogą. Mimo, że droga prowadzi teraz lasem, jest ona tak szeroka, że trudno liczyć na cień. Cały ten odcinek od szosy przez Kowadło i dalej nosi nazwę Szlaku Kurierów Solidarności. Jak można wyczytać na stronie bielice.info.pl:
„Turystami” z tamtych czasów było wielu późniejszych znanych polityków, m.in. Vaclav Havel późniejszy prezydent Czech, ks. Vaclav Malý – biskup praski, Jan Čarnogurský – premier Słowacji. Z polskich polityków wymienić należy jeszcze Jana Lityńskiego, Zbigniewa Bujaka, Adama Michnika i Jacka Kuronia, który nawet wspominał w swoich relacjach o brawurowej ucieczce przed WOP-istami w Bielicach.
Trzeci odcinek trasy ma tylko 400 metrów, ale charakteryzuje się dość intensywnym podejściem. Dla odmiany szeroka szutrowa droga przechodzi teraz w wąską leśną i co najważniejsze, zacienioną ścieżkę. Na samym początku tego fragmentu szlaku stoi tablica informacyjna szczegółowo opisująca Góry Złote i Kowadło.
Ostatni 600-metrowy odcinek trasy prowadzi w połowie wzdłuż granicy, potem odbija w lewo i wraca na granicę wpinając się na szczyt Kowadła. Na początku jest całkiem płasko, ale potem trzeba pokonać 88 metrów przewyższenia. Zaczynamy spotykać całkiem sporo schodzących z Kowadła osób.
Nieco ponad godzinę od wyjścia docieramy na szczyt Kowadła. Oprócz nas nie ma tutaj nikogo więc bez pospiechu podbijamy książeczki KGP i siadamy na chwilę w jedynym zacienionym miejscu. Z kopulastego wierzchołka nie ma żadnych widoków – wszystko zasłaniają świerki.